Liv Ullmann - linie życia

W moim prostackim przekonaniu książka jest ciekawa, ale tylko miejscami. Przez większość książki dostajemy przydługie zapisy obserwacji świata oczami małej dziewczynki, mamy babskie taplanie się w emocjach ("czy aby na pewno jestem w tej chwili szczęśliwa?"),opowieści o relacjach z córką, konkubentami, rozwodzenie się nad śmiercią psa.

Najciekawsze w książce są opisy tego jak wygląda praca aktora i reżysera, zabawne anegdoty, relacje z wojny w Kambodży.

Ze względu na bardzo osobisty (i raczej ciężkostrawny) charakter większej części zwierzeń Liv Ullmann, książkę poleciłbym wyłącznie jej fanom. Ale o taką formę chyba tutaj chodziło.

W moim prostackim przekonaniu książka jest ciekawa, ale tylko miejscami. Przez większość książki dostajemy przydługie zapisy obserwacji świata oczami małej dziewczynki, mamy babskie taplanie się w emocjach ("czy aby na pewno jestem w tej chwili szczęśliwa?"),opowieści o relacjach z córką, konkubentami, rozwodzenie się nad śmiercią psa.

Najciekawsze w książce są opisy...

Z początku zraziłam się nieco do tej książki. Nie znałam zbytnio twórczości Liv Ullmann, a to pozycja raczej dla tych, którzy co nieco wiedzą o niej i jej życiu. Poza tym, wydanie nie przypadło mi do gustu, także forma dialogu z Ketilem Bjornstadem nie przekonała mnie do treści, czytałam więc dość nieuważnie. Może przez to książka wydała mi się chaotyczna. Rozmówcy zahaczali o różne kwestie, część przybliżając jedynie szkicowo, co sprawiało, że trudno było wczuć się w opowieść Liv. Jednakże im bliżej końca, tym bardziej się wciągałam. Bo chyba w samej książce chodziło nie tyle o przybliżenie czytelnikowi życia Liv Ullmann, ile właśnie LINII życia. Linii, którymi podążała, linii, których się chwytała i które się pod nią zarywały. Dużo w wypowiedziach bohaterki utartych prawd i myśli, które jednak stanowią chyba sendo istnienia. Najbanalniejsze rzeczy okazują się być zazwyczaj najprawdziwsze. W książce widać nieco niekonsekwencję twórców - częściowo skupiają się na suchych wydarzeniach (choć często w postaci zabawnych anegdotek),a częściowo na przeżyciach wewnętrznych. Wydaje mi się, że ciekawszymi byłyby same przemyślenia Liv, nieco głębiej wydrążone i przeniesione na papier. Na pewno dam kiedyś tej książce drugą szansę, bo czuję, że zbyt błaho ją potraktowałam. Wcześniej jednak lepiej zapoznam się z działalnością tej wybitnej aktorki.

Z początku zraziłam się nieco do tej książki. Nie znałam zbytnio twórczości Liv Ullmann, a to pozycja raczej dla tych, którzy co nieco wiedzą o niej i jej życiu. Poza tym, wydanie nie przypadło mi do gustu, także forma dialogu z Ketilem Bjornstadem nie przekonała mnie do treści, czytałam więc dość nieuważnie. Może przez to książka wydała mi się chaotyczna. Rozmówcy...

Bardzo interesujący zapis rozmów autora (Ketil Bjørnstad) z wybitną norweską aktorką - Liv Ullmann. Mimo przyjętej formuły wywiadu, książkę czyta się doskonale - jak fabułę i odbiera jako zamkniętą i spójną całość - chociaż tematycznie żaden z poruszanych wątków nie zostaje wyczerpany i zamknięty... Wypowiedzi Liv świetnie przeplatają się z barwnymi anegdotami i urywkami z jej dziennika. Cała konstrukcja książki i sposób narracji w doskonały sposób szkicuje fascynującą osobowość Liv Ullmann - jest to obraz - w moim odbiorze - pełen humoru, ciepła, spokoju i mądrości.
Czytając miałam wrażenie, że jest to także portret niezwykle szczery i prawdziwy; niepozbawiony autoironii i pokory wobec świata - przez co jeszcze bardziej ciekawy.
Kupując tę książkę kierowałam się ciekawością - znam i bardzo lubię twórczość muzyczną autora - Ketil'a Bjørnstad'a, nie wiedziałam, że pisze książki :). Po przeczytaniu odniosłam wrażenie, że książkę czyta się tak dobrze ponieważ w gruncie rzeczy, jest to zapis szczerych rozmów bardzo dobrych znajomych, ludzi o podobnej wrażliwości, rozmawiających na podobnym poziomie duchowym i intelektualnym - którzy zadają ciekawe przemyślane pytania i szukają szczerych odpowiedzi - nie ślizgają się po tematach i nie wchodzą w gotowe szablony... Bardzo mnie ta książka zainspirowała, jestem pewna, że warto do niej zajrzeć... polecam :)!!!

Bardzo interesujący zapis rozmów autora (Ketil Bjørnstad) z wybitną norweską aktorką - Liv Ullmann. Mimo przyjętej formuły wywiadu, książkę czyta się doskonale - jak fabułę i odbiera jako zamkniętą i spójną całość - chociaż tematycznie żaden z poruszanych wątków nie zostaje wyczerpany i zamknięty... Wypowiedzi Liv świetnie przeplatają się z barwnymi anegdotami i urywkami z...